Ceny prądu poszybują w górę nawet o 70%?
Wg rządu słowo obywatel pochodzi od obywania się. Obywatele muszą obywać się bez leków, bez leczenia, bez sprawnego systemu oświaty, a w niedalekiej przyszłości część obywateli będzie musiała również obywać się bez prądu.
Rząd zamroził jego ceny na poziomie z ubiegłego roku dla odbiorców indywidualnych, samorządów, szpitali i drobnych przedsiębiorców - ale tylko do końca 2019 roku.
Uczynił to bowiem z troski, ale nie o nasze dochody, a o wynik partii rządzącej w jesiennych wyborach parlamentarnych. I gdy tylko obywatele, którzy wg premiera - przypomnę - "powinni zapier....lać za miskę ryżu", zagłosują na swoich łaskawców od 500+, 500+ najpewniej zniknie, zaś - i to jest pewnik - ceny prądu poszybują drastycznie w górę. Wg niektórych ekspertów nawet o 70%!
Uwaga: ci z mikro i małych przedsiębiorców, którzy nie złożą wymaganych ustawą oświadczeń do najbliższego wtorku, więcej za prąd zapłacą już teraz. To oznacza drakońskie podwyżki cen towarów i usług oraz drenaż naszych portfeli, z których pieniądze dosłownie popłyną z prądem. Póki jeszcze nas na niego stać, warto popatrzeć na działania rządu w jasnym świetle.
O mnie
Jestem absolwentem Uniwersytetu Łódzkiego, Politechniki Łódzkiej oraz Illinois State University. Od 12 lat jestem samorządowcem z pasji, zawodu i przekonania. W latach 2006-2010 byłem radnym Rady Miejskiej i jej wiceprzewodniczącym, od 2010 roku jestem wiceprezydentem Łodzi.
Dla Łodzi
Jestem autorem jednej z najgłośniejszych inicjatyw ekologicznych w Polsce dot. wprowadzenia zakazu bezpłatnej dystrybucji jednorazowych torebek foliowych. Byłem projektodawcą wielu innych uchwał m.in. w sprawie zasad sprzedaży na rzecz najemców samodzielnych lokali mieszkalnych, Strategii Ulicy Piotrkowskiej, Regulaminu Konsultacji Społecznych.