Tysiące uczniów nie dostało się do szkół
Tysiące polskich uczniów nie dostało się do szkół średnich. To pierwsze konsekwencje podwójnego rocznika zgotowanego nam przez nieprzemyślane poczynania rządzących.
We wrześniu dojdą do tego: tłok w klasach, wydłużony dzień nauki - bo dobra zmiana w oświacie to wg MEN nauka na zmiany - i powrót sporu z nauczycielami.
Rząd zachowuje się w sprawach edukacji jak pamiętny "dyrektor z zawodu" z filmu Barei, który przesuwał na makiecie jezioro, żeby blok mógł stanąć w zieleni. Tymczasem polska szkoła potrzebuje dofinansowania, godnych wynagrodzeń dla nauczycieli, mądrego apolitycznego programu nauczania nastawionego na pogłębianie wiedzy o świecie i umiejętności myślenia, a nie tylko zdawania testów i egzaminów. I - przede wszystkim - polska szkoła potrzebuje spokoju.
O mnie
Jestem absolwentem Uniwersytetu Łódzkiego, Politechniki Łódzkiej oraz Illinois State University. Od 12 lat jestem samorządowcem z pasji, zawodu i przekonania. W latach 2006-2010 byłem radnym Rady Miejskiej i jej wiceprzewodniczącym, od 2010 roku jestem wiceprezydentem Łodzi.
Dla Łodzi
Jestem autorem jednej z najgłośniejszych inicjatyw ekologicznych w Polsce dot. wprowadzenia zakazu bezpłatnej dystrybucji jednorazowych torebek foliowych. Byłem projektodawcą wielu innych uchwał m.in. w sprawie zasad sprzedaży na rzecz najemców samodzielnych lokali mieszkalnych, Strategii Ulicy Piotrkowskiej, Regulaminu Konsultacji Społecznych.